Mirosław Hermaszewski – kosmonauta, który przeżył masakrę w Lipnikach [Onet.pl]
Mirosław Hermaszewski to pierwszy i jedyny do tej pory Polak w kosmosie. Niewiele brakowało, a nigdy byśmy o nim nie usłyszeli. Wszystko z powodu napadu Ukraińskiej Powstańczej Armii (UPA) na mieszkańców Lipnik w 1943 r.
Ludobójstwo w Lipnikach
Wieś zaatakowano w nocy z 26. na 27. marca. Żołnierze UPA, która walczyła o niepodległą Ukrainę, mieli broń palną. Za nimi szły grupy chłopów ukraińskich, które wzniecały ogień. Mieszkańcy Lipnik uciekali w różne strony w wielkiej panice. Ginęli od kul zapalających z karabinów maszynowych i pożaru we wsi. Ci, którzy dusili się od dymu, byli dobijani widłami lub siekierami.
O włos od śmierci
Wśród mieszkańców był 1,5-roczny...
Mirosław Hermaszewski. Jego matka niosła go na plecach. Jeden z żołnierzy UPA strzelił z bliska w jej głowę. Nie trafił jednak precyzyjnie i zakrwawiona kobieta uciekła do sąsiedniej wsi.
Tam zaopiekowały się nią znajome Ukrainki. Matka przyszłego kosmonauty zorientowała się po chwili, że zgubiła swoje dziecko. Na poszukiwania małego Mirosława wyruszyli jego ojciec i brat. Na szczęście odnaleziono go w śniegu. Według rodziny, dziecko było dobrze opatulone i tylko dzięki temu przeżyło do rana.
Podniebna droga do Gwiezdnego Miasteczka
Mirosław Hermaszewski przebył długą drogę z Lipnik do Gwiezdnego Miasteczka pod Moskwą. Najpierw latał na szybowcach w Aeroklubie Wrocławskim, by później zdobyć uprawnienia pilota samolotowego. Ukończył z wyróżnieniem Akademię Sztabu Generalnego Wojska Polskiego. We Wrocławiu dowodził 11 pułkiem myśliwców...
i z tego stanowiska trafił do grupy kandydatów na kosmonautów.
Po wnikliwej selekcji pomyślnie przeszedł testy i rozpoczął przygotowania do pierwszego lotu kosmicznego. Od 27 czerwca do 5 lipca wraz z Białorusinem Piotrem Klimukiem 126 razy okrążył Ziemię statkiem Sojuz 30. Pokonał ponad 5 milionów kilometrów i podróżował z prędkością niemal 30 tysięcy kilometrów na godzinę. Wylądował szczęśliwie na dalekich stepach Kazachstanu.
"M. Hepmazepski" czyli czeski błąd Wietnamczyków
Przeszedł do historii lotów w kosmos. Wyczyn Polaka docenili także… Wietnamczycy, którzy sprzedawali znaczki pocztowe z błędnie zapisanym nazwiskiem kosmonauty.
(KUK; NZ) Źródło Onet.pl
i z tego stanowiska trafił do grupy kandydatów na kosmonautów.
Po wnikliwej selekcji pomyślnie przeszedł testy i rozpoczął przygotowania do pierwszego lotu kosmicznego. Od 27 czerwca do 5 lipca wraz z Białorusinem Piotrem Klimukiem 126 razy okrążył Ziemię statkiem Sojuz 30. Pokonał ponad 5 milionów kilometrów i podróżował z prędkością niemal 30 tysięcy kilometrów na godzinę. Wylądował szczęśliwie na dalekich stepach Kazachstanu.
"M. Hepmazepski" czyli czeski błąd Wietnamczyków
Przeszedł do historii lotów w kosmos. Wyczyn Polaka docenili także… Wietnamczycy, którzy sprzedawali znaczki pocztowe z błędnie zapisanym nazwiskiem kosmonauty.
(KUK; NZ) Źródło Onet.pl